TŁUSZCZE SPALAJĄ SIĘ W OGNIU WĘGLOWODANÓW?
Agnieszka Piskała-Topczewska, specjalista ds. żywienia i ekspert kampanii „Glutenowy zawrót głowy – obalamy mity, potwierdzamy fakty”, wyjaśnia, dlaczego nie należy eliminować produktów zbożowych z naszego jadłospisu oraz tłumaczy, w jaki sposób tkanka tłuszczowa spala się dzięki znajdującym się w nich węglowodanom.
Węglowodany, przez sporą część osób demonizowane, stanowią jednak (razem z tłuszczami) podstawowe źródło energii dla naszego organizmu. Mimo mody na diety wysokotłuszczowe, węglowodany zaczynają powoli wracać do łask osób dbających o sylwetkę. To właśnie węglowodany, zawarte m.in. w produktach zbożowych, odpowiadają za spalanie tłuszczów.
(Nie)modne diety wysokobiałkowe
Od paru lat panuje moda na diety wysokobiałkowe, w których zaleca się jedzenie sporej ilości białka i tłuszczy. Niestety tego rodzaju dieta zmniejsza zdolność organizmu do spalania tłuszczu. Co więcej, w przypadku nadmiernego spożycia białka organizm nie jest w stanie skutecznie eliminować produktów ubocznych metabolizmu białka, w tym amoniaku, który jest toksyczny dla organizmu! Niestrawione białka docierają natomiast do jelit, gdzie zalegają, co może doprowadzić do stanów zapalnych i zniszczenia flory bakteryjnej.
Większość tzw. „super diet” łączy wspólny mianownik – maksymalne ograniczenie nie tylko cukrów, ale i wszystkich węglowodanów. To największy błąd! Jeśli chcemy schudnąć, musimy jeść węglowodany w odpowiednich ilościach i o odpowiednich porach. Trzeba tylko wiedzieć, jakie!
Źródła węglowodanów
Wśród najlepszych źródeł węglowodanów wyróżnić można m.in.:
- - kaszę (owsianą, jęczmienną, gryczaną, jaglaną, bulgur, orkiszową)
- - makaron (durum, razowy, żytni)
- - ziemniaki, bataty
- - płatki (owsiane, jęczmienne)
- - pieczywo (żytnie, razowe, orkiszowe, graham, pełnoziarniste, pumpernikiel)
Mało węglowodanów – dużo strat
Wiele osób stosujących diety niskowęglowodanowe nie czuje się na nich dobrze. Osoby te odczuwają rozdrażnienie, pogarsza się ich samopoczucie, stan skóry, pojawia się ból głowy, spada odporność, bolą wszystkie mięśnie i stawy. Zmniejszone spożycie węglowodanów osłabia bowiem pracę tarczycy, doprowadzając do lekkiej niedoczynności, która objawia się np. wypadaniem włosów i zmęczeniem. Powoduje także nadmierne wydzielanie kortyzolu, czyli tzw. hormonu stresu przez nadnercza, co w konsekwencji może doprowadzić do ich wyczerpania. Zaburzenia hormonalne, wynikające z niskiej ilości węglowodanów w diecie, mogą skutkować natomiast brakiem miesiączki. To problem wielu kobiet, które trenują kulturystykę i fitness, i przez długi czas ograniczają węglowodany.
Niedobór węglowodanów w diecie powoduje również, że poziom insuliny we krwi jest niestabilny i naraża nas na częste napady głodu. Kiedy jemy odpowiednią ilość węglowodanów, praktycznie nie mamy problemów z podjadaniem. Brak błonnika pokarmowego, znajdującego się w węglowodanach, powoduje z kolei, że szybko czujemy się głodni, nawet w krótkim czasie po spożyciu posiłku. Warto zaznaczyć, że błonnik roślinny może zmniejszać ryzyko zachorowania na raka, zwłaszcza jelita grubego i żołądka oraz chorób układu krwionośnego. Fermentowane węglowodany mają natomiast korzystny wpływ na pracę jelit.
Węglowodany wpływają także na nasze samopoczucie. W procesie ich metabolizmu powstaje bowiem tryptofan, w wyniku przemiany którego wydzielana jest m.in. serotonina, czyli tzw. hormon szczęścia. Wysoki jej poziom, który zapewniamy sobie m.in. spożywając węglowodany, po prostu pozwala czuć się lepiej.
Tkanka tłuszczowa w ogniu węglowodanów
Spotkać się można z powiedzeniem, iż „tkanka tłuszczowa spala się w ogniu węglowodanów”. Co tak naprawdę to oznacza? Otóż glukoza, będąca produktem rozkładu węglowodanów, jest konieczna w ostatniej fazie beta-oksydacji kwasów tłuszczowych, czyli ich spalania, w tzw. Cyklu Krebsa. Całkowity rozkład tłuszczu możliwy jest więc tylko dzięki obecności węglowodanów, które – mówiąc obrazowo – stanowią rodzaj podpałki do rozpalenia drewna.
W procesie przemiany materii wolne kwasy tłuszczowe przekształcają się w substancję zwaną acetylokoenzymem A. Aby acetylo-coA mógł zostać zmetabolizowany, musi najpierw połączyć się z substancją zwaną kwasem szczawiooctowym, który pochodzi głównie z rozpadu węglowodanów. Przy braku kwasu szczawiooctowego, metabolizm tłuszczu ulega nagłemu zwolnieniu.
Dlatego, jeśli chcemy zachować zdrową sylwetkę, należy komponować dietę z uwzględnieniem węglowodanów. Ostatecznie to one właśnie odpowiadają za redukcję tłuszczów i poprawę naszej kondycji.